Inflacja, podwyżki, wzrosty – te hasła pojawią się ostatnio w przestrzeni medialnej niemal codziennie. Dlaczego? Bo mają wpływ na życie każdego z nas. Inflacja, czyli wzrost cen towarów i usług powoduje, że za zakupy są coraz droższe.
Innymi słowy, jeżeli wynagrodzenie nie rośnie wraz z inflacją siła nabywcza naszego pieniądza jest mniejsza. Za to samo wynagrodzenie możemy po prostu kupić mniej. Nic więc dziwnego, że wielu z nas zastanawia się jak zabezpieczyć się przed inflacją, która w Polsce przekroczyła już poziom 16% i nic nie wskazuje na to aby miała szybko się obniżyć.
Obligacje skarbowe, a dla bardziej odważnych – giełda?
Najprostszym i najbezpieczniejszym sposobem jest zakup obligacji skarbowych indeksowanych inflacją. Zabezpieczają one nasze oszczędności przed utratą wartości (otrzymujemy odsetki według oprocentowania równego stopie inflacji). Inwestycja ta jest bezpieczna, ale pozwala jedynie na zachowanie wartości pieniądza, a nie jego wzrost.
Dla osób z większym apetytem na ryzyko rozwiązaniem może być inwestycja w akcje na giełdzie. Stopa zwrotu w takim przypadku może być bardzo wysoka. Niestety – źle ulokowane środki mogą zakończyć się stratą.
A może inwestycja w złoto?
Czy złoto jest opłacalną inwestycją w czasie inflacji? Analiza cen złota pokazuje, że wzrastają one szczególnie mocno w czasie kryzysu. Im bardziej niestabilna sytuacja gospodarcza i polityczna na świecie tym złoto więcej zyskuje.
Nic więc dziwnego, że cena złota wzrosła skokowo w pierwszym kwartale 2020 r. (na skutek pandemii), a następnie w pierwszym kwartale 2022 r. (na skutek inwazji Rosji na Ukrainę). Obecnie ceny złota są na bardzo wysokim poziomie i od kilku miesięcy utrzymuje się tendencja spadkowa. Może to nie być zatem dobry moment na inwestycję w ten kruszec.